sobota, 20 października 2012

Alterra Mleczko do ciała z brzoskwinią i liczi


Cześć ;-)
 Z racji tego że niewiele się ostatnio u mnie dzieje a i humor nie dopisuje na tyle by fotografować cokolwiek a zwłaszcza siebie.. przychodzę do Was z kolejną recenzją produktu firmy Alterra. Możecie uznać że faworyzuję koloryzuję i co tam jeszcze ale nie będę oszukiwać jest to kolejny (już trzeci) produkt tej firmy który mnie totalnie zachwycił ;-)

Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Mleczko do ciała Alterra dostarcza skórze długotrwałego nawilżenia i nadaje jej uczucie świeżości dzięki wyjątkowej kompozycji zapachów orzeźwiającej brzoskwini i odświeżającego liczi. Bogate składniki takie jak olej palmowy olej z awokado olej migdałowy i masło shea zapewniają skórze długotrwałą ochronę. Roślinna gliceryna dostarcza jej długotrwałego nawilżenia.Olej z awokado olej migdałowy i olej z pestek brzoskwini czynią skórę aksamitnie miękką przez cały dzień.

Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników substancji zapachowych i konserwujących
- bez silikonów parafiny i innych związków olejów mineralnych 
- tam gdzie to tylko możliwe zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego
 Link do KWC wraz ze składem dla zainteresowanych - http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=45113

Od siebie pragnę napisać że produkt ten jest produktem absolutnie genialnym pod warunkiem że pozwolimy sobie samym z nim współpracować. Niestety dla wielu może mieć mnóstwo wad ja jednak dałam mu szansę i potencjalne wady stały się zaletami :-) miła kremowa konsystencja nie gęsta ale też nie spływająca. 
 Zapach nienachalny jak w przypadku maski o której pisałam w poprzednim poście. Odnoszę wrażenie że te dwa kosmetyki pachną niemal identycznie ale to może tylko moje wrażenie.. Zapach nie należy do zapachów ładnych chemicznych ale nie pachnie również źle. Powiedziałabym do zniesienia.. zalecałabym natomiast zapoznanie się z nim przed kupnem mleczka gdyż nie każdemu może odpowiadać. Dużym zapewne minusem dla większości będzie to że przy rozsmarowywaniu niestety się mocno maże i bieli skórę co możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej i tu przepraszam za jakość ;-) 
 niestety można się nieźle napocić przy próbach wmasowania go w skórę z nijakim skutkiem gdyż im mocniej trzemy tym mocniej robi smugi. Zalecałabym raczej wklepywanie którego ja osobiście nie lubię więc zwyczajnie po wstępnym wmasowaniu daję mu chwilę po czym wmasowuję to co nie zdążyło się dobrze wchłonąć i tak również daje radę ;-))) dla niecierpliwców niestety produkt pod tym względem odpada. Kolejnym potencjalnym minusem mleczka może być to że pozostawia dość lepką ale bardzo przyjemną warstwę na ciele. 
 W moim przypadku jest to zdecydowanie plus produktu gdyż zwykle smaruję nim ciało pod wieczór po kąpieli gdzie nie zależy mi żeby wszystko się idealnie wchłonęło wręcz przeciwnie ta lepka osłonka daje mi pewność że coś na tym ciele jest ;-) pod tym względem mleczko można porównać więc do maseł które wręcz uwielbiam. Pomimo lepkości która może odrzucać skóra jest niesamowicie miękka delikatna mocno nawilżona/natłuszczona odświeżona a efekt ten czuć jeszcze rano. Nieprzyjemna osłonka znika a ciało jest wypielęgnowane aż do wieczora następnego dnia co jest dla mnie niesamowitą zaletą i nie spodziewałam się że kosmetyk naturalny może tak fantastycznie działać na moje ciało! Podsumowując według mnie produkt jest godny uwagi pomimo kilku wad które wcale nie muszą być dla wszystkich wadami ;-) warto się z nim mimo wszystko zaprzyjaźnić chociaż w moim przypadku pisząc 'mimo wszystko' mija się z prawdą bo nie mam mu czego wybaczać jestem zakochana i się z nim nie rozstanę ;p chyba że w grę będzie wchodzić inna wersja zapachowa to z miłą chęcią wypróbuję.

Dobrej nocy.

Carli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz