czwartek, 29 sierpnia 2013

Podcinanie końcówek w domu.

Cześć.

Jako że moje włosy błagały o podcięcie a ze względu na ciągłe przeprowadzki nie mogłam dogadać się z koleżanką która zwykle podcina mi końcówki postanowiłam poszukać w internecie domowych metod pozbywania się zniszczonych strzępków które psują efekt wizualny całej fryzury a zaniedbane wpływają niekorzystnie na zdrowie całego włosa. Znalazłam kilka ciekawych tutoriali dzięki którym udało mi się z małą pomocą mojego chłopaka ociągnąć cel ;-) Jak możecie zauważyć nie podcięłam wiele w obawie że coś nie wyjdzie i będę musiała szukać pomocy u fryzjera przez co pozbyłabym się kolejnych kilku cm z długości.. Teraz kiedy mogę dbać o swoje włosy samodzielnie będę pozbywać się zniszczonych końcówek regularnie co pozwoli mi utrzymać włosięta w dobrym stanie ;p 

włosy lekko napuszone przez wilgoć


Oszczędzając Wam pytań odpowiadam z góry: tak wiem że mam bardzo liche włosy :-) niestety w ostatnim czasie przez wzmożony stres strasznie wypadają co bardzo odbiło się na ich objętości ;-( postanowiłam zaopatrzyć się w mieloną kozieradkę i przygotowywać przy każdym myciu napar który będę wcierać w skórę głowy (czytałam że pomaga) jeśli jednak nie zauważę poprawy będę zmuszona powtórzyć kurację z Calcium Pantothenicum która ostatnim razem zaowocowała mnóstwem babyhair.


Korzystałam z pomocy filmików poniżej





Przód i grzywkę cięłam tą metodą 




Pozdrawiam ciepło.

Carli


środa, 28 sierpnia 2013

Alfaparf Evolution of the Color Cube 3D 11.21


Hej! Dziś szybka włosowa aktualizacja czyli Alfaparf 11.21 po raz drugi na mojej czuprynie ;P 

wyszło czyściutko a odcień uwielbiam włosy pięknie opalizują :-) w świetle dziennym tego tak nie widać ale lśnią jak szalone. Poproszę D to zrobi mi kilka zdjęć w sztucznym świetle.








Uciekam na nocny seans filmowy z moim mężczyzną a Wam życzę miłych snów ;-)))

Carli


czwartek, 15 sierpnia 2013

Rossmann.


Korzystając z okazji że jechaliśmy po resztę rzeczy do Dąbrowy zahaczyliśmy o Centrum Handlowe Pogoria gdzie mogłam wstąpić do Rossmanna i uzupełnić braki kosmetyczne :-) wizyta odbyła się dość szybko ponieważ miałam z góry zaplanowane czego potrzebuję.


Krótko o każdym z nich ;-)


Isana Odżywka nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych
Po kilku użyciach mogę stwierdzić że odżywka bardzo ładnie pachnie wygładza i zmiękcza włosy które po wmasowaniu piją ją niesamowicie szybko. Przyjemny produkt.

Garnier Ultra Doux Odżywka pielęgnacyjna włosy suche i zniszczone olejek z awokado i masło karite
Jak wyżej pięknie wygładza i zmiękcza włosy i bardzo ładnie pachnie. Zaprzyjaźnimy się na pewno ;-)

Garnier BB Krem skóra mieszana i tłusta
Obecnie mój faworyt na okres wakacyjny. Już po paru użyciach mogę śmiało stwierdzić że to świetny produkt ;-) po skończeniu mojego kremu tonującego Ziaja Nuno szukałam czegoś lepszego. Ziaja podrażniała moją buzię ponadto jej zapach był mocno alkoholowy i odrzucający a jasny odcień dla mnie za ciemny. Od dłuższego czasu czaiłam się na chwalony już BB z Garniera do cery tłustej i mieszanej a podczas wizyty w Rossie był akurat w promocji za 13zł z groszami :-) bardzo się ucieszyłam. Nie żałuję zakupu idealny używany samodzielnie jak i po wymieszaniu z matującym podkładem z AA. Chyba machnę osobną recenzję ;p

Schauma Lekkość i Pielęgnacja szampon do włosów suchych delikatnych i matowych odżywcza pielęgnacja bez obciążania
Przyjemny szampon o bardzo ładnym zapachu :-) włosy po spłukaniu gładkie lekkie dobrze rozczesujące się bez konieczności użycia odżywki.

Eveline Extra Soft Balsam Ultranawilżający 
Skusiłam się na niego ponieważ szukałam czegoś dobrze nawilżającego dużego i koniecznie z pompką ponieważ nie cierpię się babrać podczas smarowania. Ubabrane dłonie butelka która wyślizguje się z moich rąk produkt za paznokciami to coś czym mnie można skutecznie odstraszyć. Uwielbiam masełka do ciała ale nie lubię zabawy z nimi więc przeważnie wspomagam się plastikową łyżeczka do wydobywania produktu ze słoiczka. Tym razem postanowiłam zaopatrzyć się dobry nawilżacz z pompka ułatwiającą aplikację. Balsam Eveline świetnie nawilża moje ciało błyskawicznie się wchłania pozostawiając miękką gładką i nawilżoną skórę pokrytą lekkim filmem/traflą która się nie klei ;-) niestety zapach mnie nie rzucił na kolana..zalatuje mi trochę ogórkiem ale jest świeży znośny.

Nivea kulka Pearl & Beauty 
Od długiego czasu wierna byłam Rexonie z której jestem bardzo zadowolona. Zachciało mi się jednak czegoś nowego o innym zapachu gdyż tamte mi się już znudziły. Tym razem padło na kulkę Nivea która ślicznie pachnie różami.

BeBeauty żel micelarny nawilżający
mój KWC bez dwóch zdań (nie znalazłam produktu na Wizażu)

Babydream krem do twarzy i ciała 
Zachwycona żółtym kremem dla dzieci z Johnson's baby dla odmiany sięgnęłam po krem dla dzieci Babydream. Jestem zadowolona. Ładny zapach dobrze nawilża póki co mnie nie zapchał. Zobaczymy jak się będzie spisywał po jakimś czasie ;-)

Ziaja tonik ogórkowy cera normalna tłusta i mieszana 
Przyjemniaczek do którego zawsze bezpiecznie i z przyjemnością wracam.

Perfecta peeling gruboziarnisty 
Po niewypale z Synergena (Fruity Flirt kremowy peeling do skóry mieszanej który miał zastąpić poprzedni różowy z którego byłam zadowolona) szukałam czegoś innego więc ładując do koszyka maseczki z Ziaji capnęłam 3 saszetki peelingu z Perfecty. Mocny zdzieracz. Więcej powiem za jakiś czas.

Ziaja maska oczyszczająca z glinką szarą 
Mój KWC. Z chęcią wypróbuje inne ale do niej powrócę zawsze.

Miłego dnia!

Carli

czwartek, 8 sierpnia 2013

Żywiec Again!


Hi! ;-) 

Wyjazdy c.d. czyli powrót do Żywca na czas bliżej nieokreślony.. W każdym razie do końca sierpnia na pewno zostajemy u rodziców mojego partnera gdyż mają duży dom i nie musimy się cisnąć w małym mieszkaniu w dwie rodziny tak jak do tej pory :-) moi rodzice mieli Nas już po dziurki w nosie ponieważ małe mieszkania mają to do siebie że trzeba oglądać swoje twarze na okrągło bić się o pierwszeństwo do łazienki i obijać o siebie w kuchni robiąc posiłki ;D zwłaszcza że u Nas każdy je coś innego. Decyzja o przeniesieniu się do Żywca była spontaniczna i zapadła na dzień przed wyjazdem. Szybko spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i przenieśliśmy się w góry :-) mimo że urodziłam i wychowałam się w mieście i że nie wyobrażam sobie rezygnowania z niego na zawsze na rzecz mieszkania na wsi to cieszę się z tego pobytu tutaj ponieważ pomoże Nam to odstresować się i odpocząć przed tym co Nas czeka w niedługim czasie. Uchylę Wam rąbka tajemnicy i zdradzę że mamy już swoje pierwsze gniazdko które będzie do odebrania już we wrześniu ;-) więcej na ten temat w poście poświęconym wyprowadzce w którym zamieszczę wszystkie istotne fakty żeby nie robić multitematycznych postów. Niestety prawdopodobnie musicie poczekać do września ;P

Póki co trochę zdjęć z dotychczasowego sierpniowego pobytu w górach.















Carli


poniedziałek, 29 lipca 2013

Co u Nas?



Cześć ;-) gdyby ktoś się zastanawiał co u Nas się ostatnio dzieje to już opowiadam. Posty nie pojawiają się zbyt często ponieważ przez ostatnich kilka miesięcy bardzo dużo się dzieje w Naszym życiu prywatnym a w tym i najbliższym czasie szczególnie. Nie będę się rozpisywać bo to nic ciekawego ale chcę w jakiś sposób usprawiedliwić swoją rzadką obecność i brak zaangażowania w bloga :-) otóż jesteśmy z moim Danielem w trakcie przeprowadzki a mianowicie koczujemy trochę to tu a trochę tam gdyż sprawy rodzinne mocno pokrzyżowały Nam plany i nie możemy się tymczasowo zatrzymać nigdzie na dłużej do momentu wyprostowania swoich prywatnych spraw i dnia w którym będziemy mogli zabrać swoje rzeczy do pierwszego własnego mocno wyczekiwanego gniazdka ;-) pewnie domyślacie się z czym takie tułanie się wiąże.. Ciągłe pakowanie rozjazdy między Dąbrową a Żywcem skąd jest mój chłopak czemu dodatkowo towarzyszą problemy i mnóstwo stresu. Niestety nie wszyscy mają bliskich skorych do pomocy.. Musimy więc radzić sobie jak tylko pozwalają Nam na to możliwości. Mam ogromną nadzieję że do końca lata uda się Nam już osiąść w jednym miejscu najlepiej swoim i będę mogła więcej czasu poświęcić na notki. Bardzo bym chciała żeby ten blog ożył i dał zarówno mnie jak i Wam chociaż odrobinę radości ;-) tymczasem trzymajcie mocno za Nas kciuki!


Jak spędzamy wakacje i korzystamy z lipcowych upałów? W miarę możliwości odwiedzamy kąpielisko Pogoria III znajdujące się w moim mieście które dostarcza ogromu atrakcji :-) do dyspozycji jest duża plaża z możliwością pluskania się w wodzie a prócz tego bary sklepy a nawet molo z którego można oglądać całą plażę. W niedzielę nie było gdzie rozłożyć ręcznika! Miałam wrażenie że całe miasto się zjechało.. ludzie chodzili sobie po głowach a leżąc dosłownie wąchali swoje stopy :P hahaha na szczęście znajomi Nam zajęli fajne miejsce blisko wody więc zrelaksowaliśmy się na maxa we własnym gronie! :-)

Dziś upał mocno zniechęcał do wystawiania nosa z mieszkania ponieważ termometry wskazywały 36 stopni a na Pogorie się nie wybieraliśmy z racji obowiązków. Zaliczyliśmy tylko krótki spacer z Beauty w południe po którym padliśmy i zwątpiliśmy w możliwość przetrwania reszty tygodnia w takich upałach w innym miejscu niż Pogoria lub jakiś basenik :D (swoją drogą szkoda że tu blisko żadnego nie ma!)

Mój dzisiejszy „strój dnia” prezentował się właśnie tak ;-) postawiłam na wygodę i ubrałam zwiewny kombinezon do którego dobrałam japonki zdobione małymi ćwiekami w tym samym kolorze. Makijażu ani fryzury nie było ponieważ po dziesięciu minutach wszystko i tak by pewnie ze mnie spłynęło a od włosów plecy by mi spłonęły ;-) luźny koczek upięty na szczycie głowy spisał się najlepiej. Proszę mi wybaczyć pogięty kombinezon ale nie miałam siły go prasować skoro i tak ¾ dnia spędziłam w domu.


 A tu Beauty uciekająca przez cały spacer spod jednego drzewa pod drugie w poszukiwaniu cienia ;-) te pieski to mają! Uhh...






 Pozdrawiam Was bardzo gorąco z bardzo gorącego pokoju w którym się można roztopić. Na zegarkach godzina 23cia a termometr dalej wskazuje 30 stopni!

Carli

wtorek, 23 lipca 2013

Lipiec w Żywcu


Hej ;-) żebyście przypadkiem nie pomyśleli że przepadłam na dobre wracam do Was z szybkim postem w formie fotek z lipcowego pobytu w Żywcu. Niestety przez większość czasu pogoda płatała nam figle i słońce wróciło na dwa dni przed Naszym powrotem do domu... Nie przeszkodziło Nam to na szczęście w odpoczynku ponieważ zaliczyliśmy kilka wycieczek po okolicy w bezdeszczowe popołudnia ;-) w te deszczowe odpoczywaliśmy na tarasie przed domem. Mój D siedział z nosem w laptopie a ja niańczyłam zwierzaki ;-D

Miłego oglądania!


 



Mój nowy przyjaciel ♥
 



prawda że cudowny? ;-)










Pozdrawiam!

Carli





niedziela, 23 czerwca 2013

Alfaparf Evolution of the Color 11.21 po dwóch tygodniach


Cześć :-) wstawiam aktualne zdjęcia włosów żebyście mogły zobaczyć jak zmienił się mój kolor przez dwa tygodnie od farbowania. Zdjęcia zrobiłam dzisiaj w różnym oświetleniu. Od siebie dodam że kolor strasznie mi się podoba i jestem totalnie zauroczona Alfą 11.21 :-) jest jasno chłodno i czysto ♥ UWIELBIAM!  

zdjęć sporo bo jak zwykle nie mogłam się zdecydować ;p














Buziaki!

Carli