Hej ;-) żebyście przypadkiem nie pomyśleli że przepadłam na dobre wracam do Was z szybkim postem w formie fotek z lipcowego pobytu w Żywcu. Niestety przez większość czasu pogoda płatała nam figle i słońce wróciło na dwa dni przed Naszym powrotem do domu... Nie przeszkodziło Nam to na szczęście w odpoczynku ponieważ zaliczyliśmy kilka wycieczek po okolicy w bezdeszczowe popołudnia ;-) w te deszczowe odpoczywaliśmy na tarasie przed domem. Mój D siedział z nosem w laptopie a ja niańczyłam zwierzaki ;-D
Miłego oglądania!
Mój nowy przyjaciel ♥
prawda że cudowny? ;-)
Pozdrawiam!
Carli
o Żywiec, to u mnie :-) hehe :)
OdpowiedzUsuń