sobota, 19 lipca 2014

Lepiej późno niż wcale / O odchudzaniu cz. II



Cześć

Zapraszam na drugą część posta poświęconego odchudzaniu. Tym razem skupię się na odżywianiu ;-)

Plan dnia jest standardowy staram się zjeść 5 posiłków w ciągu dnia i wypić tyle płynów ile zdołam chociaż w moim przypadku nie jest to łatwe ;-) brak mi nawyku sięgania po wodę. Zdarzało się że potrafiłam przeżyć dzień o jednym kubku...kawy. Pracuję nad zmianą tego nawyku bo o ile z "dietą" większego problemu nie będzie bo lubię zdrowe jedzenie tak na przynajmniej 1,5l wody dziennie muszę się porządnie nastawić.

Każdy dzień lubię zacząć od szklanki wody mineralnej którą wypijam małymi łyczkami podczas szykowania się na poranny spacer z psem. Lubię ten nawyk. Jeśli lubicie możecie dodać do wody sok z cytryny/limonki i kilka listków mięty. Taka woda świetnie wpływa na organizm z samego rana a w okresie letnim dodatkowo przyjemnie orzeźwia. 

Po powrocie ze spaceru który trwa zwykle ok 30.min zabieram się za robienie śniadania. Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i zupełnie się pod tym podpisuję. Gdybym go nie zjadła chodziłabym słaba i zmęczona aż do wieczora. Idealne śniadanie dla mnie to śniadanie słodkie ponieważ pozwala takiemu łasuchowi jak ja lepiej kontrolować swoje zachcianki w ciągu dnia. Przeważnie sięgam po pełnoziarniste pieczywo posmarowane niskosłodzonym dżemem owsiankę wzbogaconą o świeże i suszone owoce oraz orzechy i nasiona a do popicia kawa z chudym mlekiem bez dodatku cukru. Latem najchętniej "frappe"  

Zdecydowanie rzadziej ale zdarza się że nie mam ochoty na nic słodkiego wtedy na kanapce ląduje chuda drobiowa wędlina i świeże warzywa. 









Drugie śniadanie czyli jedna z dwóch przekąsek między posiłkami to zazwyczaj świeże owoce zwłaszcza w okresie letnim. Najchętniej wtedy sięgam po świeże sezonowe i soczyste owoce oraz warzywa. Zimą są to przeważnie orzechy nasiona oraz owoce suszone.

Obiad to zazwyczaj drób z dużą ilością sałatek ze świeżych warzyw polanych odrobiną oliwy z oliwek których zjadam w ciągu dnia tyle ile mogę. Często dodaję połowę torebki brązowego ryżu kaszy gryczanej lub jęczmiennej. Lubię kombinować w kuchni więc zdarzają się i inne zdrowe posiłki tj. kurczak/indyk z brązowym makaronem szpinakiem i jogurtem greckim czy ciemny makaron z jogurtem i owocami. Zdarza mi się korzystać również z przepisów Ewy Chodakowskiej które regularnie zamieszcza na facebooku. 




Druga przekąska czyli podwieczorek przeważnie nie różni się od tej pierwszej i zazwyczaj jest to jakaś sałatka owocowa lub garść bakalii. Czasem wpadną dwie lub trzy kostki gorzkiej czekolady. 

Kolacja zazwyczaj jest białkowa. W moim menu często przewijają się jogurty naturalne serki wiejskie czy jajka. Pasty domowe jajeczne czy z tuńczyka lub makreli są często i chętnie przeze mnie zjadane zwłaszcza na kolację. 

Jeśli chodzi o płyny jak wspominałam na początku notki nie mam nawyku sięgania po nie tak często jak powinnam szczególnie po wodę mineralną którą mimo wszystko lubię. Jestem ogromną fanką herbatek ziołowych i to właśnie po nie staram się często sięgać zwłaszcza w okresie jesiennym czy zimowym. Teraz w okresie letnim kiedy temperatury przekraczają 30 stopni zaprzyjaźniłam się jednak z wodą którą lubię wzbogacać sokiem z cytrusów i listkami świeżej mięty. Napój ten idealnie spisuje się w upalne dni. 



W cudowne środki odchudzające nie wierzę ponieważ bez odpowiedniej diety i wysiłku fizycznego same pastylki dobrego zdrowego efektu nie dadzą nigdy w życiu :-) postanowiłam jednak "wspomóc" się czymś czym wspomagałam się już w przeszłości. Zamierzam stosować tabletki 30 min. przed treningiem. Będzie to dla mnie kolejna motywacja i dodatkowa dawka energii której mam ostatnio tak mało.... ;-) liczę że przynajmniej odrobinę pomogą przetrwać mi te mordercze treningi. 


Treningi jakie będę wykonywać to treningi Ewy Chodakowskiej Mel B oraz Zuzki Light ale głównie Ewa gdyż do jej treningów jestem już przyzwyczajona i odpowiadają mi. Cieszy mnie fakt że Ewa ciągle wypuszcza coś nowego dzięki czemu ćwiczenia nie są nudne a organizm nie przyzwyczaja się.  

Mam nadzieję że post jest wyczerpujący i że każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Temat rzeka każdy powinien dostosować odżywianie i wysiłek fizyczny do własnych potrzeb a moje rady to tylko sugestie. Nie musicie się z nimi zgadzać zwłaszcza że ekspertem nie jestem. 

Pozdrawiam ciepło!

Carli





2 komentarze:

  1. Wypijanie odpowiedniej ilości płynów i dla mnie jest małym problemem... Z 5 posiłkami w ciągu dnia też bywa różnie, ale w ostatnich miesiącach i tak dużo zdrowiej się odżywiam niż dawniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przyznam, że bardzo ciekawy post :) ja sama staram się pić teraz dużo wody, ale z jedzeniem zdrowo mam problem :(

    OdpowiedzUsuń